Göscheneralpsee – królestwo ciszy, lodu i kamienia
- Zuzanna Jop

- 1 lis
- 3 minut(y) czytania

W sercu kantonu Uri, w dolinie Göscheneralp, ukryte między surowymi szczytami Alp Lepontyńskich, leży Göscheneralpsee – jedno z najbardziej majestatycznych i dzikich jezior Szwajcarii. Sztuczny, ale zadziwiająco naturalny, akwen powstał w latach 50. XX wieku po wybudowaniu zapory o wysokości 155 metrów. Zbiornik gromadzi wodę z licznych lodowców i strumieni spływających z masywu Damma, tworząc spektakl błękitów, szarości i zieleni – od odcienia topniejącego lodu po turkus przypominający tropikalne morze.
Kraina kryształów
Göscheneralp od wieków przyciągała nie tylko wędrowców, ale i poszukiwaczy kryształów górskich. W tutejszych granitowych skałach można znaleźć jedne z najpiękniejszych okazów kwarcu, tzw. „szwajcarskie kryształy” – przezroczyste, czyste jak woda lodowca. Ich poszukiwacze, zwani Strahlerami, od pokoleń przemierzali okoliczne doliny, wierząc, że kamienie mają w sobie moc gór – czystość, siłę i spokój. Do dziś można spotkać w muzeach w Uri i Andermatt wyjątkowe okazy, które zostały znalezione właśnie nad Göscheneralpsee.
Dolina, która pamięta lodowce
Kiedyś cała ta dolina była królestwem lodu. Potężny lodowiec Damma schodził aż niemal do miejsca, gdzie dziś rozlewa się jezioro. Dziś jego jęzor cofnął się wysoko w góry, pozostawiając po sobie moreny, głazy i niepokojącą pustkę. To właśnie ta bliskość lodu i skały sprawia, że Göscheneralpsee ma w sobie coś z innego świata – dzikiego, surowego, pierwotnego.
Legenda o duchu doliny
Według lokalnej legendy, w dolinie Göscheneralp mieszkał kiedyś duch – strażnik gór. Był spokojny, dopóki człowiek nie zaczął kopać w skałach, szukać złota i kamieni. Wtedy rozgniewany duch spuścił z gór lawinę, która miała przypomnieć ludziom, że góry nie należą do nikogo. Miejscowi powtarzali potem, że każdy, kto idzie w góry bez szacunku, prędzej czy później usłyszy jego głos – huk spadającego śniegu.
Moja historia z Göscheneralpsee

Pierwszy raz dotarłam tam zimą. Było cicho, biało, spokojnie – aż do chwili, gdy po raz pierwszy usłyszałam lawinę. Huk przetoczył się echem przez dolinę, a ziemia zadrżała. To był mój pierwszy strach – czysty, instynktowny, uczący pokory.
Od tamtej pory wracam tam co roku. Widziałam Göscheneralpsee zimą, wiosną, latem i jesienią – i za każdym razem było inne. Woda raz jest szaro-mleczna, jakby wciąż nosiła w sobie lodowiec, innym razem turkusowa, odbijająca niebo. To coś niezwykłego – patrzeć na to samo jezioro i wciąż widzieć w nim coś nowego.
Wędrówka nad jezioro
Szlak wokół Göscheneralpsee ma około 9 kilometrów i prowadzi przez wysokogórski krajobraz z widokiem na Dammastock i lodowiec Chelen. Wznosi się łagodnie (ok. 360 metrów przewyższenia) i pozwala delektować się każdym krokiem – od zapachu mokrego granitu po świst wiatru, który przynosi echo wodospadów.
To nie jest miejsce na pośpiech. To miejsce, do którego się wraca, żeby przypomnieć sobie, jak brzmi cisza i jak wygląda prawdziwa siła natury.
Praktyczne informacje

Lokalizacja: Göscheneralp, kanton Uri, Szwajcaria
Długość trasy: 9,38 km
Czas przejścia: 3 godziny 41 minut
Średnia prędkość: 2,5 km/h
Przewyższenie: +360 m / –370 m
Poziom trudności: średni (T2 – szlak górski)
Dojazd: z Göschenen w kierunku Göscheneralp, do końcowego parkingu przy zaporze
Sezon: od późnej wiosny do jesieni (zimą możliwe ograniczenia z powodu śniegu)
Wskazówka: najlepsze światło do zdjęć pojawia się rano, gdy słońce odbija się od tafli jeziora i lodowca Damma
Dojazd/ parking:

🧭 Dla bardziej zaawansowanych – szlaki do schronisk
Jeśli masz ochotę przedłużyć wędrówkę i wejść wyżej, dolina Göscheneralp oferuje dwa wyjątkowe kierunki:
Bergseehütte (2370 m n.p.m.) – około 2 godziny podejścia od zapory. Szlak prowadzi przez malownicze hale i głazy polodowcowe, a nagrodą jest widok na szczyt Dammastock i jezioro Bergsee, którego tafla często odbija śniegowe pola jak lustro. To popularny cel wspinaczy i fotografów.
Dammahütte (2439 m n.p.m.) – bardziej wymagająca trasa (około 3 godziny od zapory), prowadząca wzdłuż potoku Dammareuss, aż po stopy lodowca Damma. To doskonały punkt wypadowy dla alpinistów zdobywających szczyty Damma, Hinter Tierberg czy Rhonejoch.
Oba szlaki oferują niezapomniane panoramy i możliwość noclegu w typowo alpejskich warunkach, w otoczeniu ciszy, gwiazd i lodu.











































Komentarze